Parka wymyślona tak o na poczekaniu, ale postacie powinny być wam znane ;3 Syo Kurusu z UtaPri oraz Len z VOCALOIDów :3
Syo
ja sobie właśnie po rączkach i nóżkach jeżdżę ;w; jak gładko ;w;
Len
ja od pasa w dół wszędzie głaaadki. xD
Syo
um... wszędzie mówisz...? *zamruczał mu cicho do ucha i przytulił do siebie, kładąc jedną z dłoni na jego tylnej kieszeni*
Len
wszędzie.. *wyszeptał kusząco. wtulił się w niego opierając dłonie o jego tors,który lekko gładził.*
Syo
mrrrau... *wsadził mu dłonie do jego spodni na pośladkach*
Len
ktoś tu się do mnie dobiera.. *zaśmiał się cicho i wpił się zębami w jego szyję.*
Syo
*jęknął cicho* powiedział...
Len
a kto zaczął? *wyszeptał i przesunął językiem po jego uchu,które następnie lekko przygryzł.*
Syo
awwww~
Len
lubisz to,prawda? *przygryzł nieco mocniej płatek jego ucha.*
Syo
*jęknął jeszcze głośniej* gdy robisz to Ty to szaleję...
Len
znam Twoje słabe strony..wiem co na Ciebie działa najbardziej.. *zaśmiał się cicho, nie przestając lizać i przygryzać jego uszka.*
Syo
Ty to wiesz najlepiej... *wyszeptał kusząco i wtulił się w niego bardziej, przybliżając najbardziej jak mógł go krocza jego spodni ocierając się o nie*
Len
dodatkowo znam Twoje ciało w każdym calu.. cudownie.. *objął go mocno w pasie, przyciągając maksymalnie blisko siebie. *
Syo
jak mógłbyś nie znać... *polizał go po nosie, po czym pocałował namiętnie*
Len
*wpił się mocno w jego wargi,pogłębiając pocałunek.* mmm..jeju..jak ja Cię uwielbiam..
Syo
*zamruczał głośno i pogłębił pocałunek*
Len
mój Kocie.. gdzie masz uszka? *pogłaskał go po włosach.*
Syo
um.. chwileczkę.. *wyplótł się z jego objęć i zniknął w pokoju obok. zaraz potem wrócił w całym stroju kotka i rzucił się z nim na łóżko. oparł się dłońmi przy jego głowie i wypiął zmysłowo tyłeczek kręcąc nim kusząco.*
Len
*przesunął dłonie na jego tyłek, jedną z nich chwytając jego ogonek i bawiąc się nim.* mm..chyba jestem kocim fetyszystą. *wyszeptał i musnął językiem jego szyję.*
Syo
*zamruczał głośno i wodząc dłońmi po jego ciele i twarzy pocałował go namietnie*
Len
*zacisnął lekko dłoń na jego pośladku i przycisnął go bliżej swojego ciała. zostawił kilka malinek na jego szyi po czym zjechał wargami na jego obojczyk.*
Syo
*nachylił się bardziej nad jego ustami obojczykiem i przygryzł wargi do krwi*
Len
Len
lubisz to,prawda? *przygryzł nieco mocniej płatek jego ucha.*
Syo
*jęknął jeszcze głośniej* gdy robisz to Ty to szaleję...
Len
znam Twoje słabe strony..wiem co na Ciebie działa najbardziej.. *zaśmiał się cicho, nie przestając lizać i przygryzać jego uszka.*
Syo
Ty to wiesz najlepiej... *wyszeptał kusząco i wtulił się w niego bardziej, przybliżając najbardziej jak mógł go krocza jego spodni ocierając się o nie*
Len
dodatkowo znam Twoje ciało w każdym calu.. cudownie.. *objął go mocno w pasie, przyciągając maksymalnie blisko siebie. *
Syo
jak mógłbyś nie znać... *polizał go po nosie, po czym pocałował namiętnie*
Len
*wpił się mocno w jego wargi,pogłębiając pocałunek.* mmm..jeju..jak ja Cię uwielbiam..
Syo
*zamruczał głośno i pogłębił pocałunek*
Len
mój Kocie.. gdzie masz uszka? *pogłaskał go po włosach.*
Syo
um.. chwileczkę.. *wyplótł się z jego objęć i zniknął w pokoju obok. zaraz potem wrócił w całym stroju kotka i rzucił się z nim na łóżko. oparł się dłońmi przy jego głowie i wypiął zmysłowo tyłeczek kręcąc nim kusząco.*
Len
*przesunął dłonie na jego tyłek, jedną z nich chwytając jego ogonek i bawiąc się nim.* mm..chyba jestem kocim fetyszystą. *wyszeptał i musnął językiem jego szyję.*
Syo
*zamruczał głośno i wodząc dłońmi po jego ciele i twarzy pocałował go namietnie*
Len
*zacisnął lekko dłoń na jego pośladku i przycisnął go bliżej swojego ciała. zostawił kilka malinek na jego szyi po czym zjechał wargami na jego obojczyk.*
Syo
*nachylił się bardziej nad jego ustami obojczykiem i przygryzł wargi do krwi*
Len
tutaj też lubisz?.. *zapytał szeptem, obcałowując jego obojczyk.*
Syo
przy Tobie lubię wszystko...
Len
aaaaww..to było słodkie..
I koniec słodyczków :3
Syo
przy Tobie lubię wszystko...
Len
aaaaww..to było słodkie..
I koniec słodyczków :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz